Ma fundamentalne znaczenie na drodze uświęcenia człowieka. Nie zależy od liczby słów, ale od skupienia ducha i zjednoczenia z Bogiem. Jeśli jest szczera i pokorna, może poruszać niebo.
Bez pomocy Bożej nie możemy nic uczynić, co dla naszego zbawienia mogło by być korzystnym. A ponieważ Bóg nie ma żadnego obowiązku udzielać nam swej pomocy, która jest czystym darem łaski, to pragnąć ją otrzymać, koniecznie musimy o nią prosić. Św. Zygmunt Feliński uczył, że Ojciec Niebieski zna nasze potrzeby i mógłby im zadośćuczynić, nie potrzebując, byśmy Mu je przestawiali. Jednak, "obdarzywszy nas wolną wolą, tak dalece dar ten szanujem, że w żadnym wypadku przymusu czynić nam nie chce, gdyż inaczej nie bylimyśmy za uczynki nasze odpowiedzialnymi".
W imię Jezusa
Bóg czeka więc, byśmy sami wzywali o Jego pomoc i wówczas chętnie z nią przybywa, kiedy widzi szczere jej pragnienie. Święty pasterz stolicy podkreślał, że a ni dobra chęć, ani szczere nabyte już zasługi nie stanowią tytułu, dla którego człowiek miałby prawo dopominać się o Bożą łaskę.
Tylko w imię Zbawiciela "godzi się nam błagąć o zmiłowanie i tylko taka modlitwa u niebieskiego Ojca posluchanie znajduje". Nie wynika z tego, byśmy nie mieli ufać, że otrzymamy to, o co prosimy. Arcybiskup zaznaczał, że chociaż prawa do łaski nie mamy, to jednak mamy obietnicę, iż Bóg nie odrzuci naszych próśb, byle były korne, zaniesione w imię zasług Jezusa i byle przedmiot ich był zgodny z chwałą Bożą i z prawdziwym pożytkiem naszych dusz.
A co, jeśli nie otrzymujemy tego, o co prosimy? Święty arcybiskup wskazywał, że przyczyny tego szukać należy albo w samym przedmiocie modlitwy, który być może sprzeciwia się chwale Bożej i naszemu zbawieniu, albo w sposobie, w jaki prosimy. Zakraść do niego mogły się: pycha, gorycz lub niecierpliwość.
Św. Zygmunt Feliński podkreślał, że skupienie ducha, modlitwa i rozmyślanie to warunki konieczne do postępu na drodze życia duchowego. Bez skupienia "światowe roztargnienia opadną nas jak owe ptaki, co ziarno zasiane przy drodze rozchwytują i wszelkie nasienie łaski wprzód jeszcze pochwycą, nim korzeń w duszy zapuścić zdoła". Brak modlitwy uniemożliwi duszy wynurzenie się przed Panem i odkrycie przed Nim swoich tajników, a także wypowiedzenie potrzeb i utrapień. Jeśli z kolei człowiek nie będzie rozmyślał nad tajemnicami wiary i życiem Zbawiciela, nie pozna Boga i Jego świętej woli. Nie będzie także świadom swoich wad i nie nauczy się im zaradzać.
Z wiarą i ufnością
Święty arcybiskup zachęcał również do znalezienia właściwego dla siebie sposoby modlitwy. Zaznaczał, że duch modlitwy nie zależy na "mnożeniu ustnego nabożeństwa, ale na skupieniu ducha i ścisłym zjednoczeniu z Bogiem". Najwłaściwszym sposobem modlenia się jest ten, który nas najszybciej zbliża do Boga, a pomóc w jego znalezieniu może doświadczenie i rada spowiednika.
Ponieważ Bóg jest nieomylny, więc nie tylko możemy, ale i powinniśmy ufać, że nas wysłucha, jeśli tylko dopełnimy wymaganych warunków. Nie dlatego, żę jesteśmy warci nagrody, lecz że nam ją przyobiecał. Św. Zygmunt Feliński uczył, że powinniśmy więc modlić się z wiarą, iż Bóg może uczynić wszystko, o co Go prosimy, i z ufnością, że to uczyni, jeśli prosimy dobrze.
Źródło: Łukasz Krzysztofka, Rozmowa z Bogiem, w: Niedziela Warszawska nr 15/10.04.2022, s. IV.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz