16.VIII. [18]95, Dźwiniaczka.
Droga i Dostojna Pani!
Siedzę znowu na wsi przykuty sprawami szkoły ludowej, w której zrobiono mnie przewodniczącym. Nie mogę się ruszyć póki nie nastąpi nominacja nauczycielek, której dopilnować muszę. Następnie pojadę do Łomny, na poświęcenie kaplicy i zakładu wychowawczego, co ma mieć miejsce 8 września, o kuracji przeto w tym roku mowy już być nie może.
Przed odjazdem ze Lwowa spędziłem z parę godzin u nowego Kanonika w obecnym jego mieszkaniu i znalazłem go w doskonałym humorze i w dobrym zdrowiu. Może da Pan Bóg Lwów dostarczy mu więcej pracy pożytecznej i da więcej zadowolenia. Moje wspomnienie o Słowackim przypadkiem tylko dostało się do Czasu, gdyż nie było przeznaczone do druku lecz służyć tylko miało za materiał do biografii poety.
Ze zdrowiem moim dość licho, ale na to już nie ma rady, póki nie wynajdą sposobu odmładzania starców. Posyłam do wiadomości Drogiej Pani program wychowawczego zakładu w Łomnie, może tam komu się przyda.
Proszę o łaskawą pamięć przed Bogiem, polecam Dostojną Panią z duchowną Jej rodziną opiece Opatrzności i pozostaję ze czcią oddanym sługą.
+ Z. S. Feliński