Warszawa: konferencja o abp. Szczęsnym Felińskim - “wzorze na dzisiejsze czasy” (synteza)

To wzór świętości na dzisiejsze czasy - powiedział kard. Kazimierz Nycz otwierając konferencję: „Święty abp Zygmunt Szczęsny Feliński - patriota, sybirak, metropolita warszawski”. Spotkanie odbyło się w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Warszawie. Wydarzenie, w którym uczestniczyła także rodzina Świętego, zorganizowano w związku z przypadającą w tym roku 200. rocznicą Jego urodzin.

Abp Zygmunt Szczęsny Feliński (1822-1895) przeszedł do historii jako metropolita warszawski okresu powstania styczniowego, który za radykalny sprzeciw wobec represji carskich został zesłany w głąb Rosji na 20 lat. Założył Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.

Otwierając konferencję prezes KAI Marcin Przeciszewski podkreślił, że abp Szczęsny Feliński to jedna z najpiękniejszych, najciekawszych i najbardziej pasjonujących postaci w historii Kościoła i Polski.

Kard. Kazimierz Nycz wskazał, że abp Szczęsny Feliński, choć pozostaje niestety zbyt mało znany, jako intelektualista i pasterz jest bardzo aktualny. “Był człowiekiem mającym swoje poglądy, zdanie i odwagę” - mówił hierarcha, wskazując na rozmowy arcybiskupa Warszawy z namiestnikiem cara.

“Był odważny, gdy trzeba było wypowiadać poglądy o powstaniu styczniowym, którego był przeciwnikiem. Publicznie bronił powstańców wywożonych na Syberię, a krzywdy wyrządzane przez carska Rosję nagłaśniał w Europie” - podkreślił metropolita warszawski. Zaznaczył, że abp Szczęsny Feliński był człowiekiem apolitycznym i niezwiązanym z żadną frakcją. “Tak realizowanego modelu świętości bardzo nam dzisiaj potrzeba” - wskazał kard. Nycz.

Janina Kierstan, była przełożona zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi - założonego przez abp. Felińskiego - wyraziła nadzieję, że we wrześniu będzie można obchodzić rocznicę jego urodzin we wsi Dźwiniaczka na Podolu, a więc tam, gdzie spędził on ostatnie 12 lat życia. Natomiast Matka Małgorzata Burek, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi wskazała, że "Bohater konferencji szedł drogą miłości, prawdy i cierpienia".

W wykładzie “Miejsce abp. Felińskiego w historii Kościoła i jego wpływ na odzyskanie niepodległości ks. dr Robert Ogrodnik podkreśli, że arcybiskup Warszawy pełnił swą misję w niełatwych okolicznościach.

W 1862 roku, przypomniał prelegent, gdy był profesorem Akademii Duchownej w Petersburgu, ks. Zygmunt Szczęsny Feliński przybył do wzburzonej carskimi represjami Warszawy i objął rządy metropolity warszawskiego. 15 marca 1863 roku, a więc niespełna 2 miesiące po wybuchu Powstania Styczniowego, arcybiskup Warszawy napisał list do cara. “Winić Polaków nikt nie może za to, że mając świetną i bogatą przeszłość historyczną wzdychają do niej i dążą do uzyskania niepodległości. Tego gorącego patriotyzmu nie można Polakom poczytywać za zdradę, a prób odzyskania niepodległości ponawiających się od stu lat Rosjanie nie mają prawa potępić” - pisał duchowny.

Zdaniem prelegenta najbardziej arcybiskup Warszawy zapisał się w historii Kościoła w Polsce słowami skierowanymi do warszawskiego duchowieństwa 13 czerwca 1863 r., gdy wyjeżdżał na wygnanie do Jarosławia nad Wołgę: „Strzeżcie praw Kościoła świętego. Pilnujcie gorliwie tej świętej wiary naszej, przeciwnościami się nie zrażajcie, miejcie Pana Boga w pamięci i w sercu. Jeżeli by was kto namawiał do takiego czynu, którego popełnić się nie godzi, bez uchybienia prawom Bożym i prawom Kościoła, odpowiadajcie każdy Non possumus, odpowiadajcie wszyscy Non possumus”.

Ks. Ogrodnik wyraził ubolewanie, że postać abp. Szczęsnego Felińskiego wciąż jest niedoceniana: brak jego pomnika, ulicy czy skweru w stolicy, której 16 miesięcy był arcybiskupem; nie ma także w Polsce parafii pod Jego wezwaniem.

Z kolei prof. Jan Żaryn podkreślił, że przybywając do Warszawy jako jej arcybiskup, abp Feliński doskonale rozumiał, że Kościół nie może być siłą polityczną, która przewodzi powstaniu. Był świadom, że Kościół nie może wspierać powstańców inaczej, aniżeli posługą duszpasterską - mówił historyk w wykładzie pt. “Abp Feliński: pasterz, męczennik, patriota”.

Rozpoczynając posługę w Warszawie abp Feliński zdawał sobie sprawę - i sam o tym pisał - że jego posłannictwo w stolicy jest niesłychanie trudne. Jako ten, który jest wysłannikiem cara, a więc dźwigając na sobie jednoznaczne podejrzenie, był świadom, że każdy jego ruch i każda jego decyzja może być uznana jako kolaboracja - wskazywał historyk.

Był przeciwnikiem powstania, a z drugiej strony - przeciwnikiem rewolucji - przypomniał dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej. Dodał jednocześnie, że abp Szczęsny Feliński, jako wygnaniec dzielił los wielu powstańców, podobnie jak ponad 200 innych duchownych.

O abp. Felińskim jako pisarzu mówiła dr Agata Kłosek z Uniwersytetu Warszawskiego oceniając, że duchowny był autorem wielu wartościowych dzieł. Zaczął tworzyć teksty literackie dopiero podczas zesłania, w Rosji, mając ponad 40 lat. Oprócz tekstów homiletycznych pisał pamiętniki, książki eseistyczno-filozoficzne o tematyce społecznej ale też liczne wiersze (o tematyce głównie religijnej) oraz poematy.

Dr Kłosek przypomniała, że podczas pobytu na emigracji w Paryżu, Feliński poznał wielkich polskich twórców literackich - zaprzyjaźnił się z Juliuszem Słowackim, poznał Cypriana Kamila Norwida i Adama Mickiewicza.

S. dr Antonietta Frącek, dyrektor Archiwum Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, przybliżyła sylwetkę abp. Felińskiego jako założyciela tego zgromadzenia zakonnego oddanego pracy nad odrodzeniem rodziny.

Jak przypomniała prelegentka, Zgromadzenie Rodziny Maryi ma bogatą historię, całkowicie wtopioną w dzieje narodu i łączy się z trudną sytuacją Ojczyzny i losami Polaków na rodzinnej i obcej ziemi. To polskie zgromadzenie założył ks. Zygmunt Szczęsny Feliński w 1857 r. w Petersburgu, niemalże pod bokiem cara Aleksandra II i rosyjskich urzędów ministerialnych, i to w okresie ostrych represji wobec Kościoła katolickiego, zwłaszcza zakonów.

Zgodnie z duchem założyciela, siostry spieszyły wszędzie tam, gdzie wyłaniały się największe potrzeby Kościoła i Ojczyzny. Taką działalność prowadziły najpierw w Rosji carskiej - od Petersburga na północy po Odessę na południu i Jałtę na Krymie. 

Od 1862 r. prowadziły zakłady dla sierot w Warszawie, od 1884 rozwijały działalność oświatową na wsi galicyjskiej. W 1918 podjęły pracę w Wielkopolsce i na Pomorzu, w 1906 powędrowały za polskimi emigrantami do Brazylii, by organizować oświatę, podtrzymać ich wiarę i ducha polskiego. Okresowo pracowały także w Danii, Rumunii, Jugosławii, Kazachstanie, Gruzji.

Podczas I wojny światowej siostry niosły pomoc rannym w szpitalach wojskowych i Czerwonego Krzyża. W chwili odzyskiwania przez Polskę niepodległości włączyły się w nurt odrodzenia duchowego Ojczyzny. Wyszły z ukrycia, a podzielone przez rozbiory, połączyły się w jedną rodzinę zakonną (1919), organizując domy dla sierot i zakłady opiekuńcze.

Do największego rozwoju zgromadzenie doszło w okresie międzywojennym, gdy liczyło 168 klasztorów i 1201 sióstr, zorganizowanych w pięciu prowincjach: trzech w Polsce, po jednej w Brazylii i Rumunii. Siostry pracowały w 60 szkołach, 48 ochronkach, 24 szpitalach i zakładach dla ubogich.

Podczas II wojny światowej, pomimo ponoszonych strat, siostry niosły pomoc wojskowym i cywilom, pielęgnowały rannych, pomagały wysiedlonym. Na szeroką skalę rozwinęły akcję ukrywania dzieci żydowskich, dzięki czemu ocaliły kilkuset Żydów przed zagładą. Po wojnie dźwigały ze zniszczeń domy zakonne, prowadziły zakłady dla dzieci. Usuwane ze szkolnictwa - podejmowały pracę przy parafiach.

Obecnie zgromadzenie pod względem liczebnym zmalało: 825 sióstr pracuje w 120 domach zakonnych w Polsce, Brazylii, Italii, na Białorusi, Ukrainie, w Federacji Rosyjskiej i w RPA, ale jego działalność jest nadal prężna, nastawiona na odrodzenie własnych członkiń i na odrodzenie rodziny w duchu wartości chrześcijańskich, katolickiej jedności i polskiej tradycji.

Dr Monika Waluś (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego) omówiła program maryjny abp. Zygmunta Felińskiego. Jak stwierdziła, arcybiskup był jednym z najważniejszych świadków i nauczycieli polskiej duchowości i pobożności maryjnej. Wiele lat później był on szczególnie ceniony przez bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, który chciał naśladować postawę abp. Felińskiego w trakcie prześladowań Kościoła oraz duchowość maryjną arcybiskupa. Kard. Wyszyński podkreślał nawet, że "maryjny program arcybiskupa Felińskiego to wytknięty szlak wspólnej drogi narodu i Kościoła".

Abp Feliński łączył wielką wiarę w Opatrzność i miłość do Ojczyzny z duchowością maryjną. Wskazywał na praktyczne zobowiązania wynikające z patriotyzmu i z pobożności maryjnej. Mówił, że „patriotyzm polega nie na głośnych okrzykach, ale na pracy sumiennej, wytrwałej dla dobra kraju” oraz że „najpewniejszą zaś drogą jest naśladowanie Najświętszej Panny”.

27 kwietnia 1863 r. abp Feliński wprowadził w archidiecezji warszawskiej zwyczaj odprawiania nabożeństwa majowego. Miało to być formą rekolekcji, codziennej pracy nad sobą, codziennego wspominania życia i obecności Maryi oraz jednego konkretnego postanowienia, dotyczącego zmiany życia i pracy nad sobą.

Na pytanie, w jakim sensie abp Szczęsny Feliński i kard. Wyszyński mogliby być wzorem dla wiernych Kościoła w Polsce, a zwłaszcza dla jego duszpasterzy i co dziś oznacza ich „non possumus” odpowiadali uczestnicy debaty wieńczącej całe spotkanie. 

Dr Ewa Czaczkowska stwierdziła, że przesłanie życia obu metropolitów warszawskich jest wciąż aktualne. Mówią nam dziś m.in. to, że zawsze trzeba być przygotowanym na złożenie ofiary ze swego życia, na podjęcia drogi Wielkiego Piątku i wyrażenie sprzeciwu, „non possumus”, zwłaszcza wtedy, gdy się jest przywódcą, liderem.

Podkreśliła, że obie te postaci pokazują, jak istotne jest przywództwo duchowe, coś czego nam katolikom dziś czasem brakuje. Zaznaczyła, że to przywództwo wyraża się również w jasności nauczania, umiejętności oceny życia publicznego, stawiania granic między dobrem i złem a także zaangażowaniu społecznym i stawaniu po stronie ludzi potrzebujących i ubogich.

Zdaniem Czaczkowskiej przy całym swoim zaangażowaniu politycznym, obaj święci mogą też być dla dzisiejszych duszpasterzy wzorem nieuwikłania w politykę oraz łączenia odwagi z roztropnością.

Prof. Paweł Skibiński dostrzegł u obu metropolitów warszawskich ciekawą wspólną cechą: byli integralnymi członkami wspólnoty Kościoła i wspólnoty narodowej a jednocześnie nie schlebiali swoim współczesnym; potrafili powiedzieć rodakom rzeczy trudne i niewygodne, nie wynosząc się jednocześnie nad nich i nie obnosząc ze swoją wyższością moralną. Jak podkreślił, tej odwagi mówienia rzeczy niewygodnych, jeśli to jest moralnie konieczne, można by dziś oczekiwać od duszpasterzy. 

Mówił również o szerokości ich wizji i dalekowzroczności obu świętych, którzy umieli myśleć daleko w przód nie lekceważąc jednocześnie bieżącej sytuacji. – Nie stać nas na myślenie krótkowzroczne – tego się trzeba uczyć od tych naszych wielkich poprzedników i przywódców – powiedział historyk.

Jak podkreślił, naszym problemem jest m.in. postrzeganie otaczających nas realiów „w kawałkach”, nieumiejętność łączenia ich w całość. - Potrzebni nam są tacy przywódcy, którzy patrzą na rzeczywistość z przenikliwością i mają łaskę podejmowania właściwych decyzji – powiedział prof. Skibiński.

Według ks. dr. Roberta Ogrodnika aktualność przesłania obu świętych polega na tym, że w każdym czasie, również dziś, musimy stawiać granice złu i przeciwstawiać się sytuacjom, które prowadzą nas do odchodzenia od Boga. 

Zaznaczył, że wielkim niebezpieczeństwem jest dziś interpretowanie po swojemu Bożych Przykazań i dostosowywanie Dekalogu do własnych potrzeb. – Albo będziemy chrystusowi albo będziemy budowali własny „Kościół” – powiedział.

Co obaj świeci metropolici warszawski mogliby chcieć nam dziś powiedzieć? – „Wcielcie w życie nauczanie św. Jana Pawła II!” – powiedział ks. dr Ogrodnik, próbując odpowiedzieć na to pytanie. Wyjaśnił, że papież – Polak szedł drogą wytyczoną właśnie przez tych obu świętych i niejako zebrał w swoim nauczaniu ich dziedzictwo.

***

Organizatorem konferencji jest Fundacja na Rzecz Informacji Katolickiej a partnerem organizacyjnym Katolicka Agencja Informacyjna. Spotkanie zostało objęte Patronatem Honorowym Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Projekt „Spotkanie: Św. abp Zygmunt Szczęsny Feliński – patriota, sybirak, metropolita warszawski” dofinansowano ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2022 w ramach Rządowego Programu Dotacyjnego „Niepodległa”.

Patronat medialny: TVP1, Polskie Radio, Tygodnik „Gość Niedzielny”, Tygodnik „Idziemy”.

***

Zygmunt Szczęsny Feliński urodził się 1 listopada 1822 r. w Wojutynie na Wołyniu, jako syn ziemianina Gerarda Felińskiego i Ewy z Wendorffów, kobiety wielkiego umysłu i serca, patriotki, pisarki. Jego ojciec zmarł wcześnie a matka, gdy miał 16 lat została zesłana za Syberię. Studiował matematykę na Uniwersytecie w Moskwie, a nauki humanistyczne w Paryżu.

W 1851 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Żytomierzu, a dalsze studia odbył w Akademii Duchownej w Petersburgu, gdzie otrzymał święcenia kapłańskie (1855). Jako kapelan i profesor tamtejszej Akademii poświęcił się formacji przyszłych kapłanów. Wrażliwy na potrzeby warstw najuboższych założył ochronkę dla sierot oraz zgromadzenie zakonne „Rodzina Maryi” (1857).

Mianowany arcybiskupem warszawskim 6 stycznia 1862 r. przez papieża Piusa IX, przyjął sakrę biskupią w Petersburgu. Zarządzał archidiecezją warszawską tylko 16 miesięcy. Wybuch powstania styczniowego (1863) i krwawe represje wywołały jego protest. 15 marca 1863 r. wystosował list do cara Aleksandra II w obronie praw Kościoła i narodu, w którym odważnie apelował do cara o powstrzymanie zbrojnej agresji. Został wezwany przez do Petersburga. Opuścił Warszawę 14 czerwca 1863 r. jako więzień stanu, pod eskortą wojskową. Internowany początkowo w Gatczynie został skazany na zesłanie.

Na wygnaniu w Rosji spędził 20 lat w Jarosławiu nad Wołgą. Zasłynął jako wzór świętości i pobożności. Został uwolniony w 1883 r., ale do Warszawy nie mógł powrócić. Ostatnie 12 lat życia spędził w zaborze austriackim we wsi – Dźwiniaczka na Podolu, gdzie oddał się działalności duszpasterskiej, oświatowej, społecznej, dobroczynnej wśród ludności polskiej i ukraińskiej. Zmarł w Krakowie 17 września 1895 r.

Jan Paweł II beatyfikował abp. Felińskiego 18 sierpnia 2002 r. w Krakowie, a Benedykt XVI kanonizował go 11 października 2009 r. w Rzymie.

maj, lk, tk / Warszawa

Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 15 czerwca 2022
Wydawca: KAI; Red. Naczelny Marcin Przeciszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz